O współczuciu
Czym jest dla Ciebie współczucie?
Dzisiejszy post to kontynuacja cyklu pt. „Oswajamy emocje” naszej wolontariuszki, Katarzyny Majchrzak. Tym razem oswajamy współczucie.
Na początek dokonamy rozróżnienia pomiędzy empatią, a współczuciem. Zasadniczą różnicą jest to, że empatyzować możemy w odniesieniu do różnych uczuć, zarówno tych mniej i bardziej przyjemnych. Polega to na zauważeniu emocji drugiej osoby, interpretacji tego stanu oraz dostrojeniu się do niego. Znasz na pewno powiedzenie „śmiech jest zaraźliwy”. Jest to dobry przykład ilustrujący empatię.
Współczucie jest to natomiast odpowiedź na konkretną sytuację cierpienia, bólu. Możemy doświadczać zarówno współczucia do innych, jak i do samego siebie.
Charakterystycznym elementem jest przeżywanie trudnych doświadczeń jako wspólnota– różnimy się, lecz łączy nas jedność losu ludzkiego. Efektem odczuwania współczucia jest zwykle chęć pomocy i ulżenia w cierpieniu.
Dzięki badaniom Tani Singer wiemy już, że za empatię i współczucie odpowiadają inne obszary w mózgu. Kiedy wzbudzano w badanych empatię aktywowały się części związane z bólem i stresem. Współczucie natomiast wzbudzało części mózgu odpowiedzialne za odczucia troskliwej miłości, ciepła i więzi.
Empatia skutkuje odczuwaniem tych samych emocji, co druga osoba, lecz w nadmiernej ilości może wywoływać też poczucie bezradności, zmęczenia i frustracji. Takie wypalenie zdarza się szczególnie w zawodach pomocowych.
Korzystne jest więc przekształcenie odczuwanej empatii we współczucie, które z definicji motywowane jest pozytywnymi odczuciami i szczerą chęcią pomocy.
Przywoływane wcześniej badania wykazały, iż współczucie można trenować i prowadzi to do obniżenia odczuwanego na co dzień stresu, podwyższenia poziomu satysfakcji oraz lepszej kooperatywności w zespołach/firmach.
Ćwiczeniem, do którego także Ty masz dostęp jest praktyka medytacji miłującej dobroci. Zaledwie 15 minut dziennie jest w stanie przynieść po kilku tygodniach zauważalne efekty.